Jan "Myslnik" Herman

Mimikra a rozum wyborcy

2011-10-07 07:57

Na kilkadziesiąt godzin przed głosowaniem, wiedziony intuicją, siedzę sobie nad definicjami słowa MIMIKRA, mając w pamięci takie o niej wyobrażenie: mimikra to jest sztuka maskowania, zmiany własnego wizerunku, w celu ukrycia się, przypodobania się, odstraszenia.

 

Teraz słowniki:

 

Mimikra – przystosowanie ochronne występujące u zwierząt (zwłaszcza owadów), polegające na tym upodabnianiu się zwierząt bezbronnych do zwierząt zdolnych do obrony (batesowska) lub upodobnianiu się do siebie różnych gatunków zwierząt zdolnych do obrony (müllerowska) poprzez przybranie ich kształtu, barwy, zachowania lub innych właściwości. Mimikra jest jedną z form mimetyzmu. U roślin mimikra to zjawisko upodabniania się roślin do otoczenia, a także upodabniania się kwiatów do samic owadów zapylających - mimikra seksualna;

 

Mimikra, zdolność upodabniania się bezbronnych gatunków zwierząt do innych gatunków, posiadających przystosowania obronne, przez co zwierzę zyskuje dodatkową ochronę przed wrogami naturalnymi. Zjawisko mimikry jest częste w świecie owadów, znane jest również u węży, ryb i in.;

 

Mimikra - przystosowanie występujące u roślin i zwierząt. U zwierząt jedna z form przystosowań ochronnych. Polega ona na tym, że zwierzęta bezbronne upodobniają się do zwierząt zdolnych do obrony przybierając ich kształt lub barwy. Mogą też przybierać kształty i barwy otoczenia tak żeby być trudnym do wykrycia przez naturalnych wrogów. Np. niektóre węże niejadowite przybierają barwy węży jadowitych. U roślin mimikra to zjawisko upodabniania się roślin do otoczenia, a także upodabniania się kwiatów do samic owadów zapylających - mimikra seksualna.

 

Mimikra - upodabnianie się bezbronnych gatunków zwierząt do gatunków drapieżnych, jadowitych. Np. motyl przeziernik upodobnił się wyglądem do drapieżnego szerszenia.

 

Mimikra kulturowa – w memetyce, ewolucja pewnych socjotypów w ten sposób, aby upodabniać się do innych – podobnie jak w biologii, na zasadzie mimikry cechy fenotypowe pewnych organizmów upodabniają się do innych, dając tym organizmom lepsze możliwości dostosowawcze. Efektem mimikry kulturowej jest pojawianie się np. nowych idei mających wywoływać odpowiednie reakcje poprzez włączenie w nie memów utrwalonych w kulturze ideologii. Przykładowo, w czasie sprawowania władzy przez Hitlera taką mimikrą kulturową były różnego typu gesty i odwołania do kultury antycznej czy germańskiej. Szczególnym przypadkiem mimikry kulturowej jest mimikra reklamowa;

 

No, to teraz przełóżmy to na takie słowa, które rozumiemy, zwłaszcza ten ostatni akapit.

 

Człowiek uczy się całe życie. W interesie polityka jest, aby uczył się być WYBORCĄ i ZWOLENNIKIEM, czyli kimś, kto tego polityka będzie wciąż „odnawiał”, finansował jego pasje, misje i fanaberie, dołoży grosza jego rodzinie, znajomym i drużynie. Będzie mu poświęcał uwagę.

 

W interesie polityka nie jest, aby wyborca cokolwiek z tego rozumiał. Bywa zresztą, że sam polityk niewiele rozumie z tego wszystkiego i politykując zachowuje się jak nad-wyborca: wierzy w dyrdymały, które wygłasza.

 

Świat nauki wymyślił pojęcie MEM: tak jak geny działają w obszarze biologii (określony zestaw genów powoduje, że wyglądamy tak a nie inaczej, mamy takie a nie inne sprawności, itd., itp.) – tak memy kształtują nasz światopogląd, widzenie rzeczywistości. Oto kilka sposobów myślenia o memach (korzystam ze słowników):

 

Glen Grant: Zaraźliwy wzorzec informacji powielany przez pasożytniczo zainfekowane ludzkie umysły i modyfikujący ich zachowanie, powodujący, że rozprzestrzeniają oni ten wzorzec. Pojedyncze hasła, melodie, ikony, wynalazki i mody są typowymi memami. Idea czy wzorzec informacji nie jest memem, dopóki nie spowoduje, że ktoś go powieli. Cała przekazywana wiedza jest memetyczna.

 

H. Keith Henson: Memom udaje się przetrwać w świecie, ponieważ ludzie przekazują je innym ludziom, wertykalnie – następnym pokoleniom i horyzontalnie – swoim ziomkom. Proces jest analogiczny do tego, w jakim geny wierzby powodują, że wierzby-drzewa rozsiewają te geny albo do procesu, w którym wirus przeziębienia powoduje, że kichanie go rozsiewa.

 

Peter J. Vajk: W przeciwieństwie do genów, memy nie są zapisywane w żadnym uniwersalnym kodzie w ludzkich umysłach czy kulturze. Np. perspektywa zbieżna w malarstwie, która pojawiła się w XVI wieku, może być przekazywana wśród Niemców, Anglików czy Chińczyków. Może być opisana słowami, równaniami algebraicznymi czy rysunkami. Niezależnie od tego, w jakiej formie ten mem będzie transmitowany, przejawia się w rozpoznawalnym elemencie realizmu, który pojawi się w dziełach sztuki wytworzonych przez artystów zainfekowanych tym memem.

 

Lee Borkman: Memy, tak jak geny, różnią się swoim przystosowaniem do przetrwania w środowisku ludzkim. Niektóre rozmnażają się jak króliki, ale mają bardzo krótki żywot (mody), podczas gdy inne reprodukują się wolno, ale utrzymują się przez wieki (religia). Przystosowanie memu nie jest równoznaczne ani koniecznie powiązane z przystosowaniem organizmu. Np. mem „palenie jest fajne” jest bardzo dobry dla samego siebie, ale w dużym stopniu zabójczy dla swego gospodarza.

 

 

*            *            *

Cała zabawa w wybory – i skutkująca nią zabawa w politykę – opierają się zatem na prostych, wyrazistych przekazach, odwołujących się do tego, co w postaci memów już „zakodowane” jest w naszej świadomości, ale bywa, że na użytek kolejnej kampanii politycy aktywnie wmawiają nam rozmaite nowe memy, przydatne akurat teraz.

 

Czytelniku, to nie wszystko: z genów bierze się instynkt, z memów intuicja, z emotów bierze się wrażliwość a z sensów wyrafinowanie. Tak kształtuje się osobowość, „system poznawczy”, nasze doświadczenie, wyczucie, system wartości i wiedza. Pozbierane razem stanowią ROZUM. Bywa, że nie da się ich zebrać w ów rozum.

 

Nasz rozum jednak nic nie znaczy, jeśli nad tym wszystkim zapanuje cudzy interes. Polityczny. Wtedy politycy zrobią wszystko, byśmy świat widzieli nie takim jakim jest, tylko poprzez memy, emoty i sensy przez nich wyprodukowane na użytek najpierw wyborów, a potem sprawowania władzy i korzystanie przez nich z życia na szczytach. Niedługo zresztą będą produkować „wyborcę modelowego”, jeśli tylko zdołają opanować produkcję genów, kontrolować nasze kody biologiczne.

 

Jest wielu wyborców, którzy mają w sobie tę przekorę, jaka każe im sprawdzać wszystko, co jest do nich kierowane „z góry”: ci nie dadzą się nabrać na byle co. Ale jest jeszcze więcej wyborców, którzy działają odruchowo, są więc podatni na mimikrę.

 

I to oni nam wybiorą – z podanej listy – tych, którym będziemy musieli usługiwać wedle ich kaprysu. Dziś oni akurat przekonują nas, że akurat to oni będą nam usługiwać. Tere-fere-kuku.

 

 

 

 

Wyszukiwanie

Kontakty

Pasje-moje

Temat: Mimikra a rozum wyborcy

Nie znaleziono żadnych komentarzy.