Jan "Myslnik" Herman

A nie mówiłem...!

2011-07-23 13:31

 

/współczesne Państwa bawią się z Ludnością w kotka i myszkę: doprowadzają ją do skrajnych emocji i czynów, potem ją tryumfalnie przyłapują na czynach ekstremalnie zdrożnych i w świetle jupiterów osądzają/

W ciągu ostatniego roku napisałem około 70-100 notek, w których wyrażałem następujące poglądy:

1.       Państwo jako fenomen wytraca już – historycznie – swoją efektywność, zdolność do dobrego i skutecznego zarządzania Krajem i Ludnością: nie istnieje formuła rządów politycznych mająca powszechne uznanie w społeczeństwach, wybory są głosowaniową atrapą systemu przedstawicielskiego;

2.       Nomenklatura (Administracja, Infrastruktura, Finanse, Polityka) pod wpływem państwa w niej zagnieżdżonego odrywa się od społeczeństwa, przeciwstawia się Ludności i Krajowi, traktuje je jak łup, koryto, odsysa je i drenuje z wszystkiego, co soczyste i treściwe, nie poczuwając się do obowiązku i odpowiedzialności za cokolwiek, nie „mnożnikuje” naturalnej żywotności ekonomicznej;

3.       Państwo i Nomenklatura zabijają w Ludności ducha i świadomość obywatelską i samorządnościową, demokracja staje się fasadowa, obywatelstwo staje się rejestrowe (płać, raportuj, głosuj i podporządkuj się) - zamiast rzeczywiste (rozeznanie w sprawach publicznych i gotowość do wspólnego ich czynienia lepszymi): pogłębia się wtórny analfabetyzm obywatelski;

4.       Poprzez „wpuszczenie mętnej konkurencji” pomiędzy Przedsiębiorców biznesowych, społecznikowskich i artystycznych, powoli zwycięża w życiu publicznym rwactwo dojutrkowe, zastawianie na Ludność rozmaitych pułapek (więcierz mętny), patologiczna formuła „tyle zysku co w pysku”, odczłowieczenie i odspołecznienie działań publicznych jako gwarancja sukcesu, kliki, kamaryle i koterie jako nośniki monopolizacji i wyzysku;

5.       Postępująca dychotomizacja społeczeństwa, przy czym „dolna” warstwa ubożeje i poszerza się, choć „statystyki” wskazują na wręcz coś innego, kończą się rezerwy wyzysku na rzecz Rwaczy, Państwa, Nomenklatury;

6.       Rwacze, Państwo, Nomenklatura – ich potrzeby rosną i pęcznieją – wobec kurczących się rezerw coraz chętniej używają przemocy i przymusu, jawnie przeciwstawiają się Obywatelom (Masom dotkniętym wtórnym analfabetyzmem), wchodzą niepostrzeżenie w formułę „terroryzmu odgórnego”, urzędniczych, policyjnych, kontrolnych ataków na Ludność (uczestniczą w tym coraz liczniejsze służby wyposażone w kokon „tajności” i nadzwyczajnych uprawnień od-państwowych”);

7.       Postępuje totalitaryzm inwigilacyjny, przy czym wielkie ilości danych o ludziach i ich sprawach pozostaje w rzeczywistej (nieformalnej) dyspozycji ludzi złej woli mających do nich dostęp nieformalny (Mętniaki: komornicy, kontrolerzy, gangsterzy, dziennikarze na usługach, zakładacze więcierzy, gamblerzy gospodarczy i polityczni, funkcjonariusze i urzędnicy działający „dla siebie”) – niż formalni dysponenci baz danych;

8.       Całość – zmontowaną na państwowym nic-nie-robieniu i pokrytą „elewacją demokratyczną” (szarak nic nie może zdziałać i nie ma żadnych praw, choć wmawia mu się jego podmiotowość i polityczną siłę jego osobistej woli) – nazywam Mega-Neo-Totalitaryzmem, opartym na Soft-Terrorze „odgórnym”;

9.       Nie ma takiej możliwości, że Kraj, Ludność, Masy będą bez końca uginać się pod Mega-Neo-Totalitaryzmem, ich wytrzymałość się skończy. Najtragiczniej będzie, jeśli w ich analfabetycznym imieniu będą działać ekstremiści (Herostratosi) mający Demokrację tak samo w nosie, jak Rwacze, Państwo i Nomenklatura;

10.   Jedynym dobrym dziś sposobem przezwyciężenia Mega-Neo-Totalitaryzmu jest Ordynacja Sołtysowska, ustanowienie Sołectwa jako podstawy ustroju politycznego i społecznego, powrót lub ustanowienie od nowa takich instytucji jak „public collection samiast podatku, odwoływalności Sołtysa w trybie natychmiastowym, wynagradzanie Sołtysa ze składki sołectwa, uzależnienie spraw i struktur „wyższych szczebli” od Rad Sołtysowskich (Ław Sołtysowskich);

/wpiszcie – proszę – nietypowe pojęcia tu użyte do googlarki, na pewno znajdziecie moje wynurzenia/

Prawda: używałem najczęściej przykładu Polski. I nadal twierdzę, że w Polsce wypunktowane wyżej sprawy zaszły dalej niż w innych krajach rządzonych na mocy „demokratycznego państwa prawa”.

Ale piszę też od lat, że zamiast starzejącego się podziału świata na konserwatyzm, prawicę i lewicę – nadchodzi podział na Alterglobalizm (odgórny i oddolny), Wolontaryzm (odgórny i oddolny), Terroryzm (odgórny i oddolny). I pokazuję jak to działa w wielu notkach.

I kiedy lamentujemy nad Ameryką 11 Września, Biesłanem 1 września, Norwegią 22 Lipca, Japonią 20 marca, Hiszpanią 11 marca, dziesiątkami takich przypadków, a do tego głowimy się nad przypadkiem Juliena Assange’a, kiedy ekscytujemy się kolejnymi nazwiskami wielkich zbrodniarzy, kiedy redagujemy „profile psychologiczne sprawców”, kiedy pasjonujemy się domorosłymi „krakau-bomberami” – to zauważmy, że owi terroryści zostali doprowadzeni do szaleństwa nie dlatego, że są po prostu źli (zresztą, tu nie ma wątpliwości), ale z jakichś powodów „systemowych”. Tymczasem ci, którzy zawiadują wyżej opisanymi Systemami i czynią je nie do zniesienia – teraz robią w mediach za „pochylonych z troską” – i zaprowadzają już jawny terroryzm państwowy (przoduje w tym Ameryka) – skierowany przeciw Ludności, a nie przeciw „producentom kryzysów gospodarczych”.

Jeszcze raz zwracam uwagę na to, że jest takie państwo, które bezkarnie z tzw. dronów szpieguje wszystko, co sobie zamarzy i zabija cicho oraz bez sądu każdego, kogo sobie wytypował. To samo państwo sieje kolejne kryzysy po świecie, nic sobie nie robiąc z problemów świata, jaki powoduje.

Po 11 Września (ileż to lat temu!!!) napisałem artykuł w tym duchu i posłałem do poczytnej polskiej gazety. Nie, Szanowni, nie znacie jego treści, bo go nie wydrukowano. Zajęto się potępianiem zamachowców i dopingowaniem kilku bezsensownych wojen azjatyckich.

 

PS:

Jakiś doktor od terroryzmu, właśnie brylujący w TV, uczenieunikający konkretów, jedno wie na pewno: kiedy wytruwane są karaluchy u sąsiada, to my też musimy, bo przejdą do nas. Oto żałosny, ale charakterystyczny obrazek sposobu myślenia, jaki próbuje się w nas wsączać.

 

PRZYPISY (korzystam z internetu):

 

Atak w tokijskim metrze - 20 marca 1995 r. japońska sekta religijna Aum Shinrikyō, założona przez Shōkō Asaharę, przeprowadziła na jego polecenie jeden z najokrutniejszych ataków terrorystycznych w historii Japonii. Podczas porannego szczytu komunikacyjnego, tuż po godzinie 8 rano, członkowie sekty rozpylili w pociągach metra tokijskiego na stacji Kasumigaseki (dzielnica ministerstw) gaz bojowy o nazwie sarin. Na skutek ataku zginęło 12 osób, a ponad 5 tys. zostało rannych. Wielu pasażerów uczestniczyło w ratowaniu rannych. Tylko wśród personelu medycznego było 135 poszkodowanych z powodu braku sprzętu ochronnego i nieznajomości metod zwalczania sarinu. Nawet po latach wiele osób cierpi na schorzenia związane z działaniem sarinu (m.in. depresja, trudności z oddychaniem czy uszkodzenia mózgu). Terroryści biorący udział w akcji zostali skazani na karę śmierci lub dożywocie. Sam ruch zmienił zaś nazwę na Aleph.

W zamachu w Madrycie 11 marca 2004 roku użyto trzynastu bomb, z czego dziesięć eksplodowało. Zdarzenie to miało miejsce wcześnie rano w pociągach dowożących ludzi z okolic podmiejskich do pracy w stolicy Hiszpanii, Madrycie. Zginęło w nich 191 osób, a 1900 zostało rannych, co czyni ten zamach najkrwawszym aktem terroryzmu w Europie od czasów zamachu z Lockerbie 21 grudnia 1988 roku. Wśród ofiar śmiertelnych było czworo Polaków. Później odkryto poszlaki wskazujące na zaangażowanie fanatyków islamskich, zaś parę ich grup przyznało się do dokonania zamachów. W dwa dni po zamachu aresztowano trzech Marokańczyków i dwóch Hindusów. Zamachów dokonano na trzy dni przed wyborami parlamentarnymi w Hiszpanii zaplanowanymi na 14 marca. Pomimo to rząd zdecydował się przeprowadzić je w przewidzianym terminie.

Biesłan. 1 września 2004, pierwszego dnia roku szkolnego, szkoła w Biesłanie, w Północnej Osetii w Rosji została opanowana przez grupę uzbrojonych terrorystów należących do sił czeczeńskiego dowódcy polowego Szamila Basajewa. Teren szkoły został otoczony przez wojska armii rosyjskiej i jednostki sił specjalnych. Prowadzono negocjacje z napastnikami, po dwóch dniach, z niewyjaśnionych dotąd przyczyn, nastąpił szturm wojsk rosyjskich. Według rzecznika prasowego władz Osetii Północnej zginęło ok. 400 osób, w tym około 171 dzieci, około dwustu osób uznano za zaginione, a ok. 700 zostało rannych, z czego 450 osób trafiło do szpitali (70 w stanie ciężkim). Zginęło też 32 napastników. Według oświadczenia prezydenta Władimira Putina w ataku zginęło 11 żołnierzy służb specjalnych, a kilkudziesięciu zostało rannych.

Atak na moskiewski teatr na Dubrowce, przeprowadzony przez czeczeńskie komando pod przywództwem Mowsara Barajewa, miał miejsce 23 października 2002 roku w Moskwie. W momencie ataku w teatrze znajdowały się 922 osoby. Budynek został odbity 26 października przez rosyjskie oddziały specjalne "Alfa" i "Wympieł". W trakcie szturmu zginęli wszyscy z 40 terrorystów. Na skutek użycia przez siły specjalne gazu usypiającego (fentanylu i 3-metylofentanylu) i fatalnego zorganizowania akcji ratunkowej śmierć poniosło także 129 zakładników. Mimo wielu ofiar, z powodu trudnych warunków, akcja odbicia zakładników została uznana przez gen. Sławomira Petelickiego za dobrze przeprowadzoną.

Zamach z 11 września 2001 – seria czterech ataków terrorystycznych przeprowadzonych rano we wtorek 11 września 2001 roku na terytorium Stanów Zjednoczonych za pomocą uprowadzonych samolotów pasażerskich. Dokonało go 19 porywaczy, którzy kupili bilety na 4 loty krajowe amerykańskich linii lotniczych. Po przejęciu kontroli nad samolotami skierowali je na znane obiekty na terenie USA. Oficjalnie przyjmuje się, iż wieże uległy zawaleniu na skutek naruszenia stalowej konstrukcji nośnej budynków, częściowo wskutek uderzenia samolotów, i następnie, w wyniku intensywnych pożarów zainicjowanych przez eksplodujące paliwo lotnicze. W zamachu zginęły 2973 osoby.

NORWEGIA. Ładunek eksplodował o godz. 15.20 w centrum Oslo, w pobliżu budynku rządowego, w którym mieści się siedziba premiera Norwegii. Zginęło siedem osób, rannych mogło zostać nawet 50. Siła wybuchu była tak duża, że w promieniu tysiąca metrów z budynków wyleciały szyby. O godz. 18.45, na zjeździe młodzieżówki Partii Pracy, doszło do strzelaniny. Ogień otworzył mężczyzna ubrany w policyjny mundur. Policjanci znaleźli ponad 80 ciał.

Więcej: https://portalwiedzy.onet.pl/123200,,,,najkrwawsze_ataki_terrorystyczne_w_latach_1988_2006,haslo.html

 

 

 

Wyszukiwanie

Kontakty

Pasje-moje

Tematy do dyskusji: A nie mówiłem...!

Nie znaleziono żadnych komentarzy.